Nie samą pracą żyje człowiek. Po godzinach pracy…
FOTOGRAFIA




















Kraków i okolice | Krzyżtopór | Wiosna 2020 | Kazimierz | Wszystkie fotografie
FILM
Masters of the Air – serial wyprodukowany przez Stevena Spielberga i Toma Hanksa. Nie ma się co łudzić, nie jest to poziom Band of Brothers z 2001 r., ale biorąc pod uwagę współczesne produkcje, w tym w szczególności te wojenne nie jest źle. Oczywiście jak zauważyli dwudziestoletni weterani drugiej wojny światowej sceny lotnicze są pełne CGA (niestety producenci nie dysponowali setkami B-17, aby odtworzyć walczące formacje), a postaci lotników USAAF I RAF mocno przerysowane – mimo tego całość da się oglądnąć. Cóż, jak wiadomo filmy historyczne czasem więcej mówią nam o czasach w których powstały niż o tych, których dotyczą. Battle Of England Guya Hamiltona z 1969 r. też ma pewne śmieszności dla miłośników historii lotnictwa (użyto maszyn w wersjach późniejszych niż te używane w 1940 r., stworzono mocno nierealne efekty eksplozji w powietrzu) i stereotypowe postaci (choćby złowrogi baron von Richter w wykonaniu Curda Jürgensa), ale nikt normalny nie kwestionuje, że to kanon kina wojennego…
The Highwaymen (reż. John Lee Hancock) to degloryfikacja skrajnie romantycznej wersji historii Clyde’a Barrowa (1909-1934) i Bonnie Parker (1910-1934), najbardziej utrwalonej przez film Arthura Penna Bonnie and Clyde z 1967 r. Film Netflixa to realistyczna (tym razem) opowieść o egzekutorach prawa, w której Bonnie i Clyde nie są romantycznymi bohaterami walczącymi z systemem, lecz bezwzględnymi przestępcami, których dla dobra społeczeństwa należy wyeliminować w jedyny możliwy sposób. Oczywiście dokonać tego może tylko grupa pościgowa pod dowództwem byłego członka Texas Rangers…