16 maja 1943 r. brytyjskie lotnictwo rozpoczęło realizację operacji Chastise. Celem RAFu było zniszczenie zapór wodnych na rzekach w Zagłębiu Ruhry, co miało doprowadzić do wyłączenia z eksploatacji znaczącej części niemieckiej infrastruktury przemysłowej.
W rezultacie przeprowadzonego w nocy z 16 na 17 maja 1943 r. ataku 19 bombowców typu Lancaster uzbrojonych w tzw. „skaczące bomby” nastąpiło przerwanie dwóch z trzech atakowanych tam (na rzekach Eder i Möhne), wskutek czego doszło do zniszczenia dwóch elektrowni wodnych, zalania kilku kopalń, wielu fabryk i domów mieszkalnych, a przede wszystkim dewastacji dużych terenów rolniczych położonych poniżej zniszczonych zapór wodnych i związanego z tym spadku produkcji żywności.
Skacząca bomba „Upkeep” użyta do zniszczenia zapór wodnych w ramach operacji Chastise. Maj 1943 r.
Autor nieznany. Royal Air Force. 1943.
Domena publiczna, via Wikimedia Commons
Jakkolwiek zniszczenia nie były tak katastrofalne dla przemysłu III Rzeszy jak zakładali brytyjscy planiści, stanowiły poważny cios w morale przeciwnika. Niestety ubocznym skutkiem operacji była śmierć co najmniej 1650 osób cywilnych, w tym około tysiąca jeńców i robotników przymusowych.
Efekt użycia „skaczących bomb” w ramach brytyjskiej operacji „Chastise” – zniszczona tama Möhne. 17 maja 1943 r.
F/O Jerry Fray. Royal Air Force. 1943.
Domena publiczna, via Wikimedia Commons
Zapewne w wyniku tych doświadczeń w 1977 r. I Protokół Dodatkowy do Konwencji Genewskiej zaliczył zapory wodne (na równi z elektrowniami atomowymi) do obiektów, których atakowanie jest zabronione – aczkolwiek zakaz ten nie ma charakteru bezwzględnego. Dopuszczalny jest bowiem taki sposób ataku, który nie spowoduje uwolnienia niebezpiecznych mocy („dangerous forces” – art. 56 protokołu) skutkujących zagrożeniem dla ludności cywilnej. Legalne jest zatem działanie z zamiarem zajęcia obiektu, ale nie jego zniszczenia – co w praktyce działań wojennych i tak może doprowadzić do nieprzewidywalnych skutków.
17.05.2022 © ŁUKASZ SOBANIAK